Aktualności Dodano: 15 Lutego 2021

Co panie powinny robić panom?

Data rozpoczęcia: 2021-02-15
Data zakonczenia:

Już w międzywojniu tęgie głowy za wielką wodą zastanawiały się, w jaki sposób kobieta powinna się zachowywać, aby utrzymać przy sobie męża. Chcecie wiedzieć? Przeczytajcie ten tekst. Młodzież powiedziałaby, że to jazda bez trzymanki.

Specjalistą od spraw damsko-męskich, i to zaawansowanym, okazał się pewien nowojorski pastor. Jego płomienne kazania o powinnościach kobiet wobec mężczyzn powodowały, że płeć piękna do kościoła waliła drzwiami i oknami. Pochylmy się nad radami duchownego, które ochoczo przedrukował w 1925 roku "Orędownik Śmigielski".

Zacznijmy od tego, że kobietom nie wolno "spoczywać na laurach i zaniedbywać swojej powierzchowności. Przystojna stenotypistka w biurze, manicurzystka u fryzjera, ekspedjentka w sklepie, poświęcają tyle uwagi żonatym mężczyznom co i kawalerom".

Trzeba się pilnować, bo "może która z nich zarzuca sieć na twego męża, tak jak i ty robiłaś to przed małżeństwem". To ważne, bo pastor twierdzi, że "konkurencja obecnie jest wielka".

Ale jest pewien sposób na wybrnięcie z trudnej sytuacji, a może i nawet kilka. Zacznijmy od najbardziej oczywistego według pastora: "starajcie się jak najdłużej być młodemi [...]. Fryzujcie starannie włosy, używajcie, jeżeli potrzeba pudru i szminki, ubierajcie się tak starannie, jak przed ślubem".

Poza tym ważna jest stała samokontrola oraz zapewnienie mężowi urozmaicenia i rozrywek. Pastor podkreśla konieczność dogadzania męskiemu żołądkowi, gdyż "jedzenie odgrywa w życiu małżeńskim częstokroć bardzo ważną rolę".

Na koniec pozostawiam takie już mniej znaczące warunki dobrego pożycia małżeńskiego. Właściwie wszystko do spełnienia od ręki, bez wysiłku i o każdej porze: "nie chodźcie ciągle w jednej i tej samej sukni", "słuchajcie zawsze chętnie, gdy mąż opowiada wam o swoich interesach" i "starajcie się zachować zawsze dobry humor".

Jeżeli te argumenty są niewystarczające, mamy jeszcze jedną radę, wytoczoną niczym ciężkie działo wspomagane zaawansowaną jak na ówczesne czasy wiedzą z zakresu psychologii. Brzmi ona następująco: "jeżeli ukażecie się mężowi zawsze z jak najlepszej strony, to będzie się wstydził okazywać się ze swej złej strony".

Łatwe i oczywiste? No pewnie, jak pstryknięcie palcem.

Na całe szczęście do żadnej z tych rad nie trzeba się stosować (chyba że ktoś chce i lubi). Z drugiej strony ciekawe jest, jakie rady nowojorski pastor przekazałby mężczyznom i jak one brzmiałyby dzisiaj?

Podobne, mniej lub bardziej zabawne historie znajdziesz w Leszczyńskiej Bibliotece Cyfrowej. Ta pochodzi z "Orędownika Śmigielskiego". Zapraszamy na elektroniczne łamy.

Łukasz Domagała