Aktualności Dodano: 10 Października 2020

To był wielki sukces

Data rozpoczęcia: 2020-10-10
Data zakonczenia:

Jerzy Szczakiel był wielką postacią polskiego speedwaya. Zawsze pozostanie tym pierwszym, który wywalczył na torze złoto Indywidualnych Mistrzostw Świata. Jego sylwetkę i piękną karierę opisał Wiesław Dobruszek w książce z cyklu „Asy żużlowych torów”. W ubiegłą sobotę inny reprezentant Polski - Bartosz Zmarzlik, po raz drugi z rzędu, został mistrzem świata na żużlu, wprawiając cały polski żużlowy świat w prawdziwą euforię. Wielki triumf gorzowianina w zawodach tej rangi to dobra okazja, aby przypomnieć sobie historię biało-czerwonych zwycięstw, a zwłaszcza postać Jerzego Szczakiela, zmarłego niespełna dwa miesiące temu pierwszego złotego medalistę IMŚ.


Zamiast jeździć na zgrupowanie kadry, pomagał rodzicom w żniwach. Po zdobyciu złotego medalu w 1973 roku nie udał się na bankiet, ale pojechał zawieźć trofea na grób swojej mamy. Był też pierwszym w historii mistrzem świata, który zdobył tytuł nie startując w najlepszej wówczas lidze brytyjskiej – mówi Wiesław Dobruszek, dodając, że nie bez powodu Jerzy Szczakiel został głównym bohaterem jednego z najwcześniejszych tomów cyklu „Asy żużlowych torów”.

Był postacią ze wszech miar wyjątkową. Na motocyklu ścigał się na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Doceniali go kibice, ale również władze miasta Opole, gdzie rozgrywany był turniej Mistrz Świata Jerzy Szczakiel Zaprasza. Fetowano serdecznie i gorąco każde jego pojawienie się na żużlowych stadionach. A jedno z wielkich rond w Opolu zostało nazwane jego imieniem – podkreśla znawca historii czarnego sportu.

Jerzy Szczakiel przez wiele lat był jedynym z Polaków, który stanął na najwyższym stopniu podium IMŚ. Mistrzowskie trofeum zdobył 2 września 1973 roku w Chorzowie. Prawie cztery dekady polscy kibice musieli czekać na to, aby któryś z naszych reprezentantów powtórzył jego sukces. Stało się to w 2010 roku, gdy po złoty medal sięgnął Tomasz Gollob. Kontynuatorem dokonań obu wymienionych mistrzów jest Bartosz Zmarzlik.

Wspomniany złoty medal nie był jedynym wielkim sukcesem Jerzego Szczakiela. Wiesław Dobruszek przypomina: Gdy w 1971 roku, w Rybniku rozgrywany był finał Mistrzostw Świata Par, wspólnie z Andrzejem Wyglendą, w pięknym stylu wywalczyli tytuł, wygrywając wszystkie wyścigi, podwójnie pokonując najlepszych żużlowców świata, co było niespodzianką i sensacją!

Niestety, 1 września br. po długiej chorobie Jerzy Szczakiel odszedł na zawsze. Dosłownie dzień przed kolejną rocznicą swojego wielkiego zwycięstwa. Wkrótce poznamy laureatów „Szczakieli”, czyli nagród PGE Ekstraligi dla najlepszych zawodników danego sezonu. Po raz pierwszy przyznawane będą po śmierci mistrza.

Dziś polecamy publikację „Asy żużlowych torów: Jerzy Szczakiel”, która ukazała się w 2006 roku  nakładem Firmy Wydawniczej „Danuta” i cieszyła się wielkim zainteresowaniem kibiców sportu żużlowego. Obecnie jedyną szansą, aby zapoznać się z książką jest odwiedzenie Leszczyńskiej Biblioteki Cyfrowej, do czego gorąco wszystkich kibiców zachęcamy http://lbc.leszno.pl/dlibra/publication/385/edition/302/content?ref=desc

 

MAGDA KACZMARSKA