Aktualności Dodano: 21 Grudnia 2020

Nie ma pomarańczy, nie ma cukierków, ale jest cukier - tak bywało przed Świętami Bożego Narodzenia

Data rozpoczęcia: 2020-12-21
Data zakonczenia:

Zapraszamy w krótką podróż w przedświątecznym klimacie po Lesznie i okolicach. Za sprawą "Panoramy Leszczyńskiej" przenieśmy się do lat osiemdziesiątych minionego wieku.

Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, ile rocznie idzie "pod siekierę" młodych świerków. Tylko na terenie Nadleśnictwa Kościan [...] wycina się dla świątecznej tradycji 2000 drzewek. Tymczasem świąteczne drzewko rośnie od 8 do 15 lat - przypomina na pierwszej stronie "Panorama Leszczyńska". Tekst ukazuje się w 1980 roku na kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia.

Ta sama gazeta w 1981 roku, w przeddzień Bożego Narodzenia, donosi o wprowadzeniu wymiennej sprzedaży cukru. Można się w niego zaopatrzyć, posługując się kartkami na mięso i jego przetwory. Obowiązujący przelicznik: 1 kg mięsa lub jego przetworów to odpowiednik 1 kg cukru.

Rok później gazeta informuje o tym, że przedmiotem obrad Komisji Współdziałania PZPR, ZSL oraz SD są przygotowania handlu do zaopatrzenia świątecznego:

Wśród propozycji zanotowano konieczność równomiernego podziału towarów na wieś i miasto oraz wcześniejsze rozpoczęcie sprzedaży wędlin i ryb. Komisja stwierdziła, iż na świątecznych stołach nie będzie rodzynek i pomarańcz, natomiast zapewnia się, poza obuwiem, pełne pokrycie na towary reglamentowane.

W 1983 roku w maminy rękaw płacze niejedno dziecko. Bo jak tu nie płakać, kiedy przed najmłodszymi pojawia się widmo świąt bez cukierków. "Panorama" donosi:

Leszczyńskie sklepy cukiernicze prezentują sobą prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy. Np. w Lesznie, 8 grudnia w kilku sklepach tej branży nie było żadnych cukierków, także i tych na kartki. PSS „Społem" stara się o pozarozdzielnikowe przydziały gdyż to co otrzymuje w ramach centralnego rozdzielnika może nie starczyć nawet na tradycyjne paczki świąteczne przekazywane zakładom pracy. Natomiast wolny rynek najprawdopodobniej będzie równie ogołocony jak dotychczas. Doprawdy trudno pojąć ten stan rzeczy. Przecież cukier - tak jak przed rokiem - rekordowo sypnął w tegorocznej kampanii cukrowniczej.

Przenieśmy się do początku lat dziewięćdziesiątych. Wraca problem pozyskiwania świątecznych choinek. "PL" informuje, że podleszczyńskie lasy nie są w stanie sprostać oczekiwaniom klienteli, aby dostarczyć odpowiednią ilość świątecznych drzewek. I tu, w okresie przedświątecznym, wdziera się kapitalizm, przychodząc z odsieczą wszystkim tym, którzy chcą stać się szczęśliwymi posiadaczami pachnącej choinki:

Na szczęście dla podtrzymania tradycji za sprowadzanie drzewek z południowych regionów Polski, gdzie świerków jest dużo, wzięły się spółdzielnie ogrodniczo-pszczelarskie, spółki i firmy prywatne. Sporo ich dotrze na miejskie rynki także z prywatnych, specjalnie w tym celu zakładanych plantacji.

A może chcą Państwo sami odbyć podróż po nieodległych czasach? Przedświątecznie zapraszamy do przeglądania naszych zbiorów cyfrowych.

Łukasz Domagała