Aktualności Dodano: 22 kwietnia 2024

Jazz Session unplugged

Data rozpoczęcia: 2024-04-22
Data zakonczenia:

Dwie i pół godziny muzykowano w piątek, 19 kwietnia, w Bibliotece Ratuszowej. Kawiarnia z książkami  zamieniła się w jazzowy klub muzyczny. Mamy za sobą Jazz Session unplugged, święto wolnej muzyki. 

Na dworze deszcz smagał po twarzach, wiatr rozwiewał poły płaszczy, ale Jazz Session było tak kuszące, że nawet taki ziąb nie przestraszył miłośników spontanicznego grania. Tłum sączył się do rozświetlonej Biblioteki Ratuszowej, jakby w tej przygnębiającej aurze tylku tu można było ogrzać dusze.

Kilka minut po 19:00 Biblioteka Ratuszowa pełna już była zapachu kawy, sernika i sympatycznego rozgwaru. Na scenie z biblioteczką trwały gorączkowe przygotowania sprzętu. Wciąż dochodziły nowe instrumenty, wciąż pojawiali się nowi muzycy. Rosła plątanina kabli. 

- Przepraszam za małe spóźnienie. Mamy nadzieję, że wynagrodzimy je muzyką - przywitał wreszcie gości Radosław Andrzejewski, organizator Jazz Session. - Nie było żadnych prób, więc idea jam session jest zachowana i stąd trochę tu chaotycznie na początku. Otwieramy głowy! 

I popłynęli. Najpierw lekko, cicho i spokojnie, potem momentami nieco ostrzej, ale cały czas w klimacie do bujania się lekko na fotelu z zamkniętymi oczyma. Królowała ascetyczna muzyka Milesa Davisa i jego kompanów, ale buchnął też nagle ze sceny i Pearl Jam. Kołysało, muzycy zmieniali instrumenty, publiczność stoliki. Za oknami robiło się coraz ciemniej i zimniej, a jazz niósł się z rozświetlonej ciepłym śiwatłem Ratuszowej po pustym z przeraźliwego chłodu Rynku.