Wando, Panowie, już tęsknimy…
Data rozpoczęcia: 2024-05-12
Data zakonczenia:
Na bosaka, z różą w zębach, z zamiataniem kiecką, ale przede wszystkim z fenomenalną energią, wrażliwością i głosem, który jeszcze wiele godzin później ciągle jest z nami - zaśpiewała nam Wanda Johnson z Południowej Karoliny. W piątek, 10 maja, w Bibliotece Ratuszowej ponad dwie godziny królował boski blues.
W kilka sekund ujęła publiczność uśmiechem, dowcipem i bezpretensjonalną osobowością. Chwyciła za serce i nie puściła przez dwie godziny. Śpiewała, opowiadała, tańczyła, a ten głos… Dość powiedzieć, że to była uczta. Fantastyczny pianista i gitara, która niosła dopełniły przedstawienia. ,,Hold what you got’’ śpiewała między innymi Johnson i trzymaliśmy mając nadzieję, że koncert się nie skończy…
- Kochamy muzykę i bardzo dziękujemy wam za to, że zechcieliście dziś przeżywać ją z nami - kłaniała się publiczności artystka. Cała Ratuszowa na koniec klaskała na stojąco, a wiele osób miało potrzebę podejść do niej i osobiście podziękować za ten niezwykły wieczór. Z uściskami, pamiątkowymi zdjęciami i autografami.
To już siódma wizyta Wandy w Polsce. Każda jest sukcesem. Wielkim. Niesie radość. Jeśli usłyszycie, że będzie w okolicy - nie wahajcie się. Ta dama i jej rodzina - jak mówila o swoich muzykach - są ucieleśnieniem tego, co w muzyce najpiękniejsze…
Rankiem w sobotę Zespół Wandy odwiedził i Leszczyńską Galerię Książki zachwycając się zbiorami płyt winylowych. Obfotografowali też spaloną gitarę Jarosława Śmietany (jeden z wyjątkowych eksponatów Czytelni muzycznej) deklarując, że wyślą zdjęcia do Muzeum Jimi Hendrixa.
Wando, Panowie - już tęsknimy…
(Al)