Aktualności Dodano: 17 kwietnia 2025

Niezwykłe życie doktor Szpunarowej

Data rozpoczęcia: 2025-04-17
Data zakonczenia:

Z Lesznem związana była jedynie przez piętnaście lat, ale dla miasta i jego mieszkańców zrobiła wiele. Sama nazywała ten okres najpiękniejszym w swoim życiu. 21 kwietnia br. przypada 55 rocznica śmierci Kazimiery Wiktorii Fiweger-Szpunarowej, lekarki, poetki i działaczki społecznej.

Jej życiorys to gotowy scenariusz na film i nie ma w tym zdaniu nawet cienia przesady. Urodziła się w Warszawie, dzieciństwo i młodość spędziła na Syberii, studia zaczęła we Francji, a skończyła w Moskwie. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości przez Chiny, Indie, Egipt i Wielką Brytanię dotarła do ukochanej ojczyzny. A to nie koniec, to w zasadzie dopiero początek jej historii...

Kazimiera przyszła na świat 10 stycznia 1893 r. w Warszawie. Swoje wyjątkowe panieńskie nazwisko zawdzięczała przodkom, którzy z powodu prześladowań religijnych przybyli do Wilna z Niderlandów na przełomie XVIII i XIX w.

Jej ojciec Wiktor Fiweger w czasie wojny rosyjsko-japońskiej został lekarzem w Czycie na dalekiej Syberii. Sprowadził tam również żonę Marię i czworo dzieci: Kazimierę, Tadeusza, Bolesława i Aleksandrę. Kazimiera często towarzyszyła mu w wyjazdach do chorych. Udawali się do nich konno, podziwiając przy tym piękno przyrody i poznając egzotyczne życie tamtejszych ludów. Wyjątkowe okoliczności zapewne wpłynęły na jej wrażliwość twórczą, bo już jako dziecko zaczęła pisać wiersze.

Po zdaniu z wyróżnieniem matury wyjechała razem z bratem Tadeuszem na studia medyczne do Montpellier we Francji. Niestety, wybuchła I wojna światowa i rodzeństwo musiało wracać. Kazimiera naukę kontynuowała w Moskwie, gdzie w 1917 roku zdobyła tytuł lekarza.

Po powrocie na Syberię opiekowała się osieroconymi dziećmi polskich zesłańców, prowadziła szpital i kursy samarytańskie. Uczestniczyła też w koncertach i spotkaniach patriotycznych, które często odbywały się w jej rodzinnym domu. Podczas jednej z takich uroczystości poznała swojego męża Juliana Szpunara, zesłańca, muzyka i kierownika polskiej szkoły w Krasnojarsku.

Na wieść o odzyskaniu przez Polskę niepodległości młodzi małżonkowie, wspólnie z całą familią Fiwegerów, zdecydowali się wrócić do ukochanej ojczyzny. Podróż była długa i prowadziła przez wiele krajów. Do Polski Szpunarowie dotarli w 1920 r. Najpierw udali się do Warszawy, a potem do Rzeszowa, gdzie Julian przedstawił ojcu żonę i uczył w szkole. Kazimiera zaś rozpoczęła studia doktoranckie na uniwersytecie w Krakowie. Doktorat z medycyny uzyskała w 1924 r.

We wrześniu 1924 r. Szpunarowie zamieszkali w Lesznie. Julian podjął pracę jako nauczyciel, ona rozpoczęła praktykę lekarską. Była lekarzem szkolnym w Seminarium Nauczycielskim Żeńskim, Gimnazjum Żeńskim, Szkole Ćwiczeń i Prywatnej Siedmioklasowej Szkole Powszechnej Romana Trzeciaka. Pracowała też na kolei. Mało tego, działała w kilku organizacjach społecznych m.in.: Lidze Obrony Powietrznej Polski, Towarzystwie św. Wincenta a Paulo, Towarzystwie Gimnastycznym „Sokół”, harcerstwie, PCK i stowarzyszeniu „Rodzina Wojskowa”.

Cały czas też pisała. W Lesznie wydała tomiki poetyckie „Na ojczystej niwie”, „Rozmowy z ziemią” i „Pod obcym i swojskim niebem”. Na swoim koncie ma także utwory sceniczne, opowiadania oraz artykuły prasowe, które publikowano na łamach „Głosu Leszczyńskiego”.

Spokojne i twórcze życie Kazimiery przerwała II wojna światowa. W obawie przed Niemcami udała się razem z rodziną do Brześcia na Kresach Wschodnich (obecnie Białoruś), gdzie mieszkała jej siostra Aleksandra. Pracowała tam w ośrodku zdrowia i sierocińcu, a poza tym oboje z mężem działali w konspiracji. Pomagali w różny sposób rodakom, w tym znanej pisarce Marii Rodziewiczównie.

Niestety, w grudniu 1944 r. Sowieci aresztowali Juliana, a już po wojnie, w 1950 r., do więzienia trafiła także Kazimiera. Była osadzona w Brześciu, Orszy, Moskwie (Łubianka, Butryki) i Kazaniu. Wolność odzyskała w czerwcu 1954 roku. Schorowana powróciła do Brześcia, gdzie czekała na męża. Julian opuścił więzienie niespełna rok później.

Namawiani przez krewnych w 1957 r. powrócili do Polski. Chcieli zamieszkać w Lesznie, ale ich mieszkanie zajmowali inni lokatorzy, a komunistyczne władze Leszna nie zgodziły się na przydzielenie im nowego. Osiedli więc u ciotki w Wiśle. Nie pracowali już zawodowo, ale udzielali się społecznie i artystycznie. Niestety, po śmierci krewnej zostali umieszczeni w suterenie. Żyli w nędzy.

Kazimiera nie traciła jednak optymizmu i miłości do ojczyzny, którą wyrażała w swoich kolejnych strofach. Zmarła 21 kwietnia 1970 r. w Wiśle. Została pochowana na tamtejszym cmentarzu.

 

W Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Stanisława Grochowiaka nie brakuje pamiątek po Kazimierze i Julianie Szpunarze. Mamy tomiki jej poezji, a także zdjęcia z rodzinnego archiwum. Inicjatorką stworzenia tej niezwykłej kolekcji w naszej placówce była Janina Małgorzata Halec, poprzednia dyrektor biblioteki. Część z tych unikatowych zbiorów zaprezentowaliśmy właśnie na wystawie w gablotach pod schodami (obok Czytelni naukowej). Gorąco zachęcamy do obejrzenia ekspozycji poświęconej lekarce i poetce, której Leszno było zawsze bliskie sercu.

(mach)

Fot. Zbiory MBP w Lesznie

(Przy pisaniu artykułu korzystałam ze Słownika biograficznego Leszna, pod. red. B. Głowinkowskiej i A. Koniora, Leszno 2011)