Mistrz mistyfikacji czy zezowate szczęście?
Data rozpoczęcia: 2020-12-05
Data zakonczenia:
To będzie, co zechcę, aby było...
Władysław Reymont
Władysław Reymont (07.05.1876 – 05.12.1925)
Mija 95. rocznica śmierci pisarza, jednego z najwybitniejszych i najważniejszych prozaików w dziejach literatury polskiej, przedstawiciela nurtu realistycznego w prozie Młodej Polski, autora tak wielkich dzieł jak „Komediantka”, „Ziemia obiecana” czy czterotomowa wiejska epopeja pt. „Chłopi”, za którą otrzymał w 1924 roku Literacką Nagrodę Nobla. Dziennikarza, społecznika i działacza patriotycznego, zaangażowanego w obronę polskości.
Władysław Reymont właściwie nazywał się Stanisław Rejment. Zmiana nazwiska związana była ponoć z próbą uniknięcia problemów, które pisarz napotkał wydając jeden ze swoich utworów w Galicji, gdzie powszechny był zakaz publikacji pism ocenzurowanych przez cara. Domniemuje się również, iż chciał odciąć się od rodowego nazwiska. Podejmując się zawodu pisarza, działał bowiem niezgodnie z wolą ojca, który widział syna w zdecydowanie innej roli.
Napisał „Chłopów”, wiekopomne dzieło o polskiej wsi Lipce i jej mieszkańcach, o obyczajowości i kulturze polskich chłopów... sam jednak chłopem nie był i nawet w najmniejszym stopniu nie wywodził się z chłopskiej warstwy polskiego społeczeństwa. Głosząc powszechnie idee antyurbanizmu, podkreślając nierozerwalność człowieka i przyrody oraz to, iż rdzenną polskość zachowali tylko polscy chłopi, zakupił majątek ziemski w Kołaczkowie... sam jednak okazał się kiepskim gospodarzem, w gruncie rzeczy nie znającym się na pracy fizycznej i zarządzaniu.
W „Ziemi obiecanej” w mistrzowski sposób opisał Łódź, miasto marzeń i wielkich możliwości, osiągnięć i postępu, jednocześnie siedlisko zgnilizny, moralnego rozkładu i postępującej dekadencji... w samej Łodzi nigdy jednak nie był.
Próbował wielu różnych zawodów. Był organistą kościelnym, krawcem, stróżem, dróżnikiem na kolei, aktorem, planował nawet wstąpić do zakonu... nie odnalazł się jednak w żadnym z tych zawodów. Potrzebował pieniędzy, pragnął żyć na odpowiednim poziomie, który wytyczały liczne romanse i bogate życie towarzyskie. Kim był Władysław Reymont, czy też raczej Stanisław Rejment? Sam pisarz tak zapisał swoje przemyślenia:
Wczoraj, w ostatnim przygnębieniu, gnijąc gdzieś w głębi prowincji, na nędznej stacji. Dzisiaj znany dosyć, mieszkający w Europie. Życie moje płynie tak dziwnie, takimi skrętami bieży, że nawet mi nie wolno przepowiadać sobie samemu jutra, bo mówiąc po cichu tak bardzo to ja nie dbam, co będzie. To będzie, co zechcę, aby było. W tym zdaniu leży moje ja, że raz mną kierują losy a drugi, że jak zechcę ja kieruję losami moimi.
Biografia Reymonta ma jeszcze liczne białe plamy. Otwarte archiwa rzucają światło na wiele z nich, wiele z nich również skutecznie się zapełnia. Nieodparte pojawia się przy tej okazji, iż pisarzowi towarzyszyły niezmiennie fenomenalne zbiegi okoliczności, które pozwoliły mu w taki a nie inny sposób pokierować swoim losem. Będąc niezbyt gorliwym katolikiem, wiernym wyznawcą dekadentyzmu nadspodziewanie stał się zaś „góru” wyznawców spirytyzmu. Na jednym ze spotkań spirytystów został okrzyknięty, wybrańcem losu, mężem opatrznościowym, który miał wziąć udział w dziele wielkiego zbawienia. Doprawdy wielce zdumiony Reymont znalazł się na owym zjeździe zupełnie przypadkiem. Niemniej przypadek ten pozwolił mu zapewnić sobie całkiem niezłe źródło utrzymania, gdyż od tej pory jako medium spirytystyczne pobierał opłaty za udział w seansach.
Jeszcze bardziej fenomenalnym zbiegiem okoliczności, który miał fundamentalny wpływ na to jak potoczyły się dalsze losy pisarza miał wypadek kolejowy. Podczas podróży na trasie Warszawa – Skierniewice wykoleił się pociąg, pasażerowie byli ranni, wśród nich Władysław Reymont. Obrażenia, których doznał podczas wypadku zostały mocno „podbarwione” przez lekarza prowadzącego sprawę odszkodowania, dzięki czemu towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaciło Reymontowi kwotę 38 000 rubli, która przyprawiła go przysłowiowy zawrót głowy.
Sam pisarz był przekonany, że towarzyszy mu niespotykane szczęście. Niesamowite zbiegi okoliczności, które pozwalały mu utrzymać się na fali i osiągać zamierzone cele. Nadspodziewanym również, czego Reymont był w pełni świadomy, było przyznanie mu Literackiej Nagrody Nobla za powieść „Chłopi”. Pisarz wygrał ten start po laur z takimi sławami pisarskiego świata, jak Tomasz Mann, Tomas Hardy, Sigrid Undset, Maksym Gorki czy Stefan Żeromski. Był to niemalże cud w karierze pisarskiej Reymonta. Choć absolutnie nie można zaprzeczyć artyzmowi powieściowemu w „Chłopach” wielu krytyków i znawców literatury zastanawiało się, jak to się mogło stać. Jednym z bardzo istotnych faktów było to, iż nagrodzona powieść została bardzo dobrze przetłumaczona na język niemiecki i szwedzki. To właśnie m.in. niemieckojęzyczna wersja dzieła i ponownie inne zbiegi okoliczności przyniosły pisarzowi rozgłos i najbardziej prestiżową nagrodę literacką świata. Niemniej wiemy, iż Władysław Reymont wielkim pisarzem był i na nagrodę zasłużył bezdyskusyjnie. Tego czasu był już mocno schorowany. Co prawda nie przeczuwał jeszcze nadchodzącej śmierci, niemniej tak skomentował werdykt Szwedzkiej Akademii:
"Okropne! Nagroda Nobla, pieniądze, sława wszechświatowa i człowiek, który bez zmęczenia wielkiego nie potrafi się rozebrać. To istna ironia życia. Urągliwa i prawdziwie szatańska!"
Reymont zmarł rok po przyznaniu Nagrody Nobla. „Miał zaledwie 58 lat. Serce pisarza wmurowano w filar kościoła Świętego Krzyża w Warszawie. Zabalsamowane ciało spoczęło na Powązkach w alei Zasłużonych. Na jego grobie złożono setki wieńców, zwiezionych powozami i drabiniastymi wozami. W imieniu literatów pożegnali go Adam Grzymała-Siedlecki, Leopold Staff i Jarosław Iwaszkiewicz”.
Można dyskutować o mistyfikacjach Reymonta, odszukiwać liczne zbiegi okoliczności, humorystycznie nazywać je „zezowatym szczęściem” (sam pisarz miał bowiem problemy ze wzrokiem i lekkiego zeza). Nie można zaprzeczyć jednak, że to w roli pisarza odnalazł się najbardziej. Był doskonałym obserwatorem, nietuzinkową osobowością, która działała jak magnes.
Doskonałym dziennikarzem, którego śmiało możemy nazwać jednym z ojców polskiego reportażu. Niewątpliwie był pisarzem barwnym, zaskakującym, o wielkim talencie, któremu sprzyjał czas i okoliczności.
O tych i wielu innych ciekawostkach z życia i twórczości Władysława Reymonta poczytać można w licznych tytułach znajdujących się w bogatym księgozbiorze biblioteki. Zachęcamy do poszukiwań i własnych odkryć literackich. Życzymy niezapomnianych wrażeń i emocji przy lekturze.
Barbara Hałusek
Źródło:
Jan Tomkowski, Rodacy jeszcze gotowi czytać moje książki, ,,Wprost” 2014, https://historia.wprost.pl/479757/Rodacy-jeszcze-gotowi-czytac-moje-ksiazki.html [02.12.2020]
https://culture.pl/pl/tworca/wladyslaw-reymont [dostęp 02.11.2020]
https://www.polskieradio.pl/399/8095/Artykul/2333203,Wladyslaw-Stanislaw-Reymont-powiesciopisarz-nowelista-reportazysta [dostep 02.11.2020]
https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/722862,Wladyslaw-Reymont-nagroda-Nobla-dzieki-Chlopom [02.11.2020]
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Reymont [dostęp 02.11.2020]