Nie tęsknię za Wileńszczyzną
Data rozpoczęcia: 2022-08-17
Data zakonczenia:
Lokalna prasa pełna jest ludzkich wspomnień. Przykładem "Głos Lipna", w którym zamieszczono opowieść Wacława Szturo o wojennych losach i o tym, jak osiedlił się w Wilkowicach.
Pan Wacław miał 19 lat, gdy wybuchła II wojna światowa. Wywodził się z Wileńszczyzny, do Wielkopolski przybył z polskim wojskiem i brał udział w akcji zdobywania Cytadeli w Poznaniu. Na życie zarabiał szyciem, a w dzisiejszej gminie Lipno poznał przyszłą żonę Marię.
Do Wilkowic dotarł w 1946 roku i wiedział, że nie chce wracać w rodzinne strony. Tutaj zaczął nowe życie.
- Nie tęsknię za Wileńszczyzną. Zżyłem się z ludźmi w Wilkowicach. Po wojnie byłem w swoich rodzinnych stronach dwukrotnie. Ostatni raz w 1993 roku. Moja wieś jest zupełnie zniszczona, nie do poznania. Tylko cmentarz z grobami najbliższych pozostał - powiedział po latach w rozmowie z Aldoną Brycką-Jaskierską.
Więcej o historii pana Wacława przeczytasz tutaj. Zachęcamy do przeglądania lokalnej prasy, która jest kopalnią wiedzy o dawnych czasach i ludziach żyjących na tej ziemi. Polecamy m.in. "Głos Lipna" dostępny w Leszczyńskiej Bibliotece Cyfrowej.
Łukasz Domagała