Aktualności Dodano: 23 Września 2020

Nieoszlifowany żużlowy diament

Data rozpoczęcia: 2020-09-23
Data zakonczenia:

- To było przed końcem lasu, kilka metrów przed istniejącą do dzisiaj drogą polną przecinającą ulicę Kąkolewską - tak miejsce śmierci wybitnego leszczyńskiego żużlowca wspominała jego siostra Urszula Plewa. Życie Alfreda Smoczyka zakończyło się nagle. Tak samo, jak nagle eksplodowała jego żużlowa kariera.

Dzisiaj trasa z Kąkolewa do Leszna to fragment drogi krajowej nr 12. Ale 70 lat temu próżno było szukać tam pięknej szarej wstęgi asfaltu. Zamiast niej las przecinała szutrowa szosa. Wiele podobnych dróg było wtedy w okolicach Leszna.

Tamtego pamiętnego dnia, 26 września 1950 roku, "Fred" jechał na motocyklu drogą od strony Kąkolewa w kierunku Leszna. Do wypadku doszło niedaleko miejsca, gdzie współcześnie przebiega wschodnia granica miasta. Wówczas, przy płytkim rowie, stało kilka, prawdopodobnie owocowych drzew. O jedno z nich, pochylone równolegle do szosy, miał zahaczyć podczas jazdy żużlowiec. To była jego ostatnia podróż na motocyklu.

Alfred Smoczyk urodził się 11 października 1928 roku w Kościanie. W 1933 roku jego rodzina osiedliła się w Lesznie, a dwa lata później zaczął uczyć się w szkole powszechnej. Pod koniec 1942 roku podjął pracę w magazynie prowadzonym przez Arentza. Czyścił i konserwował motocykle, a później również na nich jeździł. Tak zaczęła się jego motoryzacyjna pasja.

W maju 1946 roku Alfred Smoczyk wstąpił do Leszczyńskiego Klubu Motocyklowego, cztery miesiące później zadebiutował na torze, zdobywając od razu II miejsce w kategorii LKW 200 ccm. W listopadzie odniósł zwycięstwo w Rybniku, a w latach 1947 i 1948 został wicemistrzem Polski w klasie 130 ccm. W 1948 roku startował także w meczu żużlowym reprezentacji Polski i Czechosłowacji, zostając najlepszym zawodnikiem.

Ostatni raz na tor wyjechał 19 września 1950 roku. Wziął wtedy udział w zawodach "O łańcuch herbowy", które odbyły się w Ostrowie Wielkopolskim. To było jego ostatnie zwycięstwo.

Alfred Smoczyk został pochowany 30 września na cmentarzu przy ul. Kąkolewskiej w Lesznie. Zmarł zdecydowanie zbyt wcześnie, był jak nieoszlifowany żużlowy diament. W 1950 roku pośmiertnie przyznano mu tytuł Mistrza Polski.

- "Smok" był normalnym chłopakiem. Zawsze uczynny, koleżeński i ciekawy życia. Pasjonował się motocyklami. Posiadał wielki talent - tak po latach w "Panoramie Leszczyńskiej" powiedział o Smoczyku jego przyjaciel z tamtych lat, Stanisław Przybylski.

Od 1951 roku odbywają się w Lesznie zawody żużlowe o Memoriał im. Alfreda Smoczyka, a w 1953 roku imię wielkiego żużlowca nadano nowo wybudowanemu stadionowi. W maju 2008 roku podczas Grand Prix Europy odsłonięto naturalnej wielkości pomnik Smoczyka autorstwa rzeźbiarza Piotra Wełniaka. W 2016 roku przy szosie Kąkolewskiej, w pobliżu miejsca wypadku, ustawiono tablicę poświęconą żużlowcowi. Od lipca 2018 roku na murze jednego z bloków przy ul. Grunwaldzkiej w Lesznie można podziwiać wizerunek Smoczyka.

Łukasz Domagała

Bibliografia:

Słownik biograficzny Leszna, red. B. Głowinkowska i A. Konior, Leszno 2011
Mariusz Cwojda, Fred był jednym z nas - dwaj przyjaciele z żużlowego toru – Alfred Smoczyk i Stanisław Przybylski, "Panorama Leszczyńska" 2010, nr 12, s. 44
Dariusz Cegielski, To było bliżej lasu, "ABC" 2008, nr 9, str 10