Armeńska przygoda w Ratuszowej
Data rozpoczęcia: 2024-05-02
Data zakonczenia:
To tam ponoć Noe zacumował po potopie, uwielbiają tam kawę, dywany i namiętnie grają w szachy. To i wiele innych fascynujących informacji o Armenii opowiedziała we wtorek, 30 kwietnia, w Bibliotece Ratuszowej wolontariuszka Rafayella. Mamy za sobą kolejny Wieczorek Kulturowy Centrum Aktywności Twórczej.
Rafayella ma 23 lata i jest jedną z wolontariuszek CAT w Lesznie. Ma alergię na maliny, zna trzy języki i uwielbia kobaltowy niebieski kolor. Do Armenii, kraju w Polsce mało znanego, wirtulanie zabrała tego popołudnia około 40 osób. I była to fascynująca podróż przezprzez panteon bogów jak z greckiej mitologii, historię (Armenia to najstarszy chrześcijański kraj), zabytki (trzy zabytki Unesco), muzea (mają ich w stolicy mnóstwo, nawet jeden poświęcony dywanom), niezwykle aromatyczną kuchnię (gospodyni wieczoru uwielbia ghapama - zapiekaną z owocami i orzechami dynię), kinematografię (arcydzieła ,,Kolory granatu’’ z 1969 roku i nominowany do Oscara ,,Amerikatasi’’) po opowieści o namiętnym piciu kawy (tata Rafayelli pija 20 filiżanek dziennie - sic!) i wróżeniu z fusów. To była przygoda. Wiecie, że uczniowie obowiązkowo uczą się tam grać w szachy?
- Uwielbiam przychodzić na te Wieczorki. Zawsze dowiaduję się dzięki nim czegoś pasjonującego - wzdychała jeszcze przed spotkaniem jedna z czytelniczek.
Po spotkaniu, niemal wszyscy postanowili kiedyś ten niewielki, fascynujący kraj na pograniczu Europy i Azji odwiedzić, i spróbować wyjątkowo cienkiego i dietetycznego chleba lavash. W końcu nawet Noe - jak głosi legenda - właśnie tam dopłynął. Mają tam skałę, która ma kształt i wymiary słynnego biblijnego statku…
(Al)