Żniwa, wypadki i wizyta w Lasotkach

Zobacz zdjęcie w większej rozdzielczości

Data rozpoczęcia: 2021-08-25
Data zakonczenia:

Zaglądamy do archiwalnych wydań "Panoramy Leszczyńskiej". Tym razem sięgamy do wydania z 25 sierpnia 1984 roku. Podobno aura też była kapryśna.

Nie wiadomo, jak jest z tym globalnym ociepleniem, ale o to nie będziemy się spierać. Ważne jest, co takiego napisała "Panorama Leszczyńska". Przenieśmy się do Lginia, w którym wtedy też pogoda nie dopisywała:

Na harcerskiej stanicy w Lginiu gm. Wschowa ciągle jeszcze tłoczno. Wypoczywająca tam młodzież, skwapliwie korzysta z dobrej pogody. Tegoroczne lato należało bowiem do kapryśnych.

Ważne jest właśnie to ostatnie zdanie tekstu autorstwa Bogdana Ludowicza. Chyba skądś to znamy, prawda?

A teraz czas na rolnictwo:

Kapryśna aura opóźniła tegoroczne żniwa aż o trzy tygodnie. Długotrwałe deszcze spowodowały zalanie setek hektarów pól w dolinach małych rzek i kanałów. Notuje się spore straty w zasiewach. Szkody szacowane wstępnie przez PZU są dużo wyższe niż w latach poprzednich. Na razie zanotowano ponad 1,5 tys. zgłoszeń o odszkodowania (...)

W tym wydaniu "Panoramy" znaleźć można też ciekawy artykuł poświęcony wsi Lasotki autorstwa Romana Majewskiego:

Przyjechałem w te strony krótko po wojnie — mówi JÓZEF SERWICKI (na zdjęciu - dop. red), jeden z pierwszych przybyszów. Walczyłem w Armii Ludowej, w Górach Świętokrzyskich. Do rodzinnej wsi nie było właściwie po co wracać. Gospodarstwo było małe i już podzielone. Jeden z miejscowych ludzi namówił mnie na „wyjazd na Zachód". I pojechałem. We wrześniu 1945 roku wraz z 23 innymi osobami znalazłem się w Lesznie. Zakwaterowani zostaliśmy początkowo w Szkole Podstawowej, mieszczącej się przy placu Wiosny Ludów, a później w pałacu w Tworzankach (...)

Polecamy. Chcesz przejrzeć to wydanie? Wystarczy kliknąć tutaj.

Łukasz Domagała

Zdjęcie: Bogdan Ludowicz